,,The perfect game #1 Rozgrywka'' J. Sterling
,,The perfect game #1 Rozgrywka'' J. Sterling
Po tylu dobrych opiniach oczekiwałam niesamowitego romansu, przeliczyłam się...
Bardzo ciekawych osób recenzje można przeczytać na książce, książka również może poszczycić się bardzo ładną okładką. Jednak historia jest jak z wattpada, tylko że z takiej niższej półki.
Nie powiem, lubię sobie czasami poczytać takie historie i tym bardziej ta mnie zachęciła, z powodu głównego bohatera - sportowca. Jednak z czasem czytania, historia stawała się jak taka telenowela. Autorka chciała umieścić w swojej powieści wszystkie miłosne problemy z innych książek miłosnych. Również brak zaznaczonych pod rozdziałów w rozdziale, było to dla mnie niewygodne i czasami aż denerwujące. Podobał mi się bardzo element z 25 centowym pieniążkiem, o którym możemy poczytać na początku i na końcu powieści. Jak również bardzo uroczy jest moment z prezentami, jeden z moich ulubionych.
Jeśli chodzi o bohaterów to Cassie od samego początku bardzo mi nie przypadła do gustu, jednak jeśli chodzi o naszego głównego bohatera, to tak jak na samym początku mi się podobał i uważałam że jest w miarę dojrzały, wrażliwy. To potem to schrzanił i to po całości. Bardzo mi się podobają 2 wypowiedzi przyjaciółki Cassie, tak pod koniec powieści możemy je przeczytać.
Jeśli miałabym możliwość cofnięcia się w czasie i nie sięgnięcia po to książkę, to i tak bym ją przeczytała a to ze względu na to że ta książka była zła, ale dla mnie była zła, ale jeszcze bardziej po prostu śmieszna. Śmieszna ze względu na to jak głupio zachowywali się bohaterowie, z różnych sytuacji i z tego jak autorka zrobiła z tej powieści dramat.
Pośmiałam się przy niej, więc było ok. Jednak dostaje ona 2/5 gwiazdki. Jeśli chcecie ją przeczytać, to przeczytajcie, może tak jak ja pośmiejecie się z tej historii.
czytelnia
Komentarze
Prześlij komentarz